poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Włochate serce

Wyjątkowy Chłopiec

24 lata
Biseksualny
Model, aktor, piosenkarz

Unique Puero należy do osób wyjątkowo nieśmiałych, ale i naiwnych oraz łatwowiernych. Jest też bardzo złośliwy i zawistny, jak i nigdy nie zapomni o krzywdach, które ktoś mu wyrządził. Drażnią go obłudnicy, nie ufa Nephilim w dodatku nienawidzi samego siebie. Trudno dostrzec na jego twarzy uśmiech chociażby dlatego, że po prostu go nie lubi. Straszny materialista - każdy przedmiot, który znajduje się w jego posiadaniu ma dla niego jakąś wartość sentymentalną. Niełatwo doprowadzić go do łez lecz nie jest to niemożliwe. Jego zdrowie ma jeden defekt: cierpi na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, chociaż mimo to pali. Nałogowo ćwiczy, co wyjaśnia jego "wilczą posturę". Prawda jest taka, że przez jego skrytość i nieśmiałość ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, jak i zaufaniem. Pomimo, że ma urodę typowo azjatycką, jego włosy to naturalny blond.

Who's afraid of the big, bad wolf?

4 komentarze:

  1. [ Może by tak kontynuacja wątku tutaj? ]

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś w stanie odpisać mi w komentarzach czy zarzucić logi?
    ~Alex

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ten łowca sobie myślał?! Jak mógł go tak potraktować i ośmieszyć przed innymi. Przecież to nie do końca była jego wina, zresztą potem uratował mu skórę i przeprosił! Wszystko się w nim wzburzało kiedy to stał wpatrzony w swoje odbicie w lustrze. Jego nos wyglądał fatalnie, był cały siny i krzywy a w dodatku teraz zachodził opuchlizną. Skrzywił się nieco i ostrożnie nastawił złamanie. Wiedział, że niebawem po nim nie będzie śladu, ale jednak jego urażona duma powodowała u niego irytację. Spojrzał na czworonoga, który siedział tuż obok jego nogi i nerwowo się rozglądał.-Już wszystko w porządku - mruknął do niego i poklepał po głowie. Jakimś cudem wtedy udało mu się opanować i nie oddać blondynowi, ba, nawet odwołał psa ale to już ze względu na jego bezpieczeństwo. Odetchnął głęboko starając się całkiem wyciszyć. Wcześniej krew wrzała mu jak szalona a on oniemal dokonał przemiany. Jak dobrze, że przez ostatnie lata nauczył się wyciszać, choć nie spodziewał się, że i w takiej sytuacji mu się uda. Najgorszy jednak będzie powrót tam. Przeczyścił jeszcze ubrudzoną krwią koszulkę i przejechał palcami po nosie. Wykrzywił usta w grymasie niezadowolenia.-Mam ochotę ... - wstrzymał się znów uspokajając. Wyszedł z łazienki i spokojnym krokiem wrócił do Puero.-Ja stąd wychodzę, nie wiem jak ty - oznajmił bawiąc cichą nadzieje, że wilkołak nadal będzie chciał mu dotrzymać towarzystwa.
    ~Alex
    [ To co, resztę gramy tutaj? ]

    OdpowiedzUsuń